Obecny czas to Sob 1:53, 12 Kwi 2025 |
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zobacz posty bez odpowiedzi
Forum www.zsmed1toa.fora.pl Strona Główna
»
Nauczyciele
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Klasa 1To"a"
----------------
Sprawy Dzienne
Wspólne Imprezy
Nauczyciele
Nasza Twórczość
Wycieczki
HistoriE
Off TopiC
----------------
Wolne Gadanie
HumoR
Muzyka
Filmy,Seriale,Telenowele
Sport i Rekreacja
Wyżal Sie
Sprawy Techniczne
----------------
Kosz
Błędy i Skargi
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
aaa4
Wysłany: Pon 11:24, 24 Wrz 2018
Temat postu: 65
-Mam - wyszeptal. - Tak, to jest wlasnie to. Tak sie to potoczy. Bedzie cudownie. Niecierpliwie przywolal Meggie do siebie i podsunal jej kartke.
-Czytaj! - szepnal, zerkajac nerwowo w strone drzwi. Na korytarzu Plaski Nos przechwalal sie, jak to zatruli jednemu chlopu zapasy oliwek.
-To wszystko? - Meggie z niedowierzaniem wpatrywala sie w jedna jedyna zapisana kartke.
-Alez tak! Zobaczysz, ze wiecej nie potrzeba. Wazne, zeby to byly wlasciwe slowa. Czytaj wreszcie!
Meggie go posluchala.
Mezczyzni za drzwiami glosno rechotali i Meggie trudno bylo sie skoncentrowac na tekscie Fenoglia. Wreszcie udalo jej sie skupic. Zaledwie przeczytala jedno zdanie, gdy smiechy zamilkly jak nozem ucial i w korytarzu rozlegl sie glos Sroki:
-Co to jest? Spotkanie towarzyskie?
Fenoglio chwycil bezcenna kartke i wsunal ja pod materac. Wlasnie poprawial posciel, gdy Sroka stanela w drzwiach.
-Twoja kolacja - powiedziala do Meggie, stawiajac na stole talerz z parujacym jedzeniem.
-A co ze mna? - spytal Fenoglio. 445
Staral sie nadac swojemu glosowi wyraz beztroski, opierajac sie od niechcenia o lozko, by zaslonic materac, ktory przesunal sie w trakcie chowania kartki. Na szczescie Mortola w ogole nie zwracala na niego uwagi. Uwazala go za zwyklego klamce -Meggie byla tego pewna - i prawdopodobnie zloscilo ja, ze Ca-pricorn mial w tym wzgledzie inne zdanie.
-Masz zjesc wszystko! - rozkazala Mortola. - A potem sie przebierzesz. Twoje rzeczy sa
obrzydliwe, a poza tym zarosly brudem.
Skinela na sluzaca, ktora jej towarzyszyla. Byla to mloda dziewczyna, najwyzej cztery, piec lat starsza od Meggie. Wygladalo na to, ze i do niej juz dotarly plotki o
manicure hybrydowy ursynów
mocy Meggie. Dziewczyna trzymala na reku snieznobiala suknie. Idac ku szafie, by ja powiesic, przemknela zatrwozona obok Meggie, nie patrzac na nia.
-Nie chce tej sukni! - zaprotestowala Meggie. - Chce wlozyc to! - Sciagnela z lozka sweter Mo, ale Mortola wyrwala jej go z reki.
-Bzdura. Capricorn pomysli, ze wsadzilismy cie w worek. To on wybral dla ciebie te suknie i ja wlozysz! Albo zrobisz to sama, albo wcisniemy cie w nia sila. Jak tylko sie sciemni, przyjde po ciebie. Umyj sie i uczesz, wygladasz jak bezpanski kot.
Mloda sluzaca znow wyminela Meggie z tak strwozona mina, jakby ta mogla ja oparzyc. Sroka niecierpliwie wypchnela ja za drzwi i sama za nia wyszla.
-Zamknij za mna! - rzucila Plaskiemu Nosowi. - I odpraw swoich przyjaciol. Masz trzymac straz. Plaski Nos niedbale zblizyl sie do drzwi. Nim je zamknal, zrobil mine za plecami Sroki. Meggie podeszla do sukienki wiszacej na szafie i pogladzila bialy material.
-Biala! - mruknela. - Nie lubie bialego koloru. Smierc ma biale psy. Mo opowiadal mi taka historie. 446
-O tak, biale, czerwonookie psy smierci. - Fenoglio stanal za jej plecami. - Upiory tez sa biale, a zlaknionych krwi dawnych bogow rowniez karmiono bialymi zwierzetami, tak jakby niewinnosc lepiej im smakowala. O nie, nie! - zaprzeczyl szybko, gdy Meggie spojrzala na niego przerazona. - Wierz mi, Ca-pricorn na pewno nie myslal o czyms takim, kiedy ci przysylal te sukienke. Skad mialby znac takie opowiesci? Biel to takze kolor poczatku i konca, a my oboje - znizyl glos - ty i ja, zadbamy o to, zeby to byl
kabina do floatingu
Capricorna, a nie nasz. Delikatnie poprowadzil Meggie do stolu i posadzil na krzesle. Poczula zapach pieczonego miesa.
-Co to za mieso? - spytala.
-Wyglada na cielecine. A o co chodzi?
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group
Theme created OMI of
Kyomii Designs
for
BRIX-CENTRAL.tk
.
Regulamin